Test dojrzałości ósmoklasistów

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
28 kwietnia 2019

 15, 16 i 17 kwietnia my, ósmoklasiści, zmierzyliśmy się z pierwszym najważniejszym egzaminem w naszym życiu. Przez wiele lat staraliśmy się o to, by przygotować się do niego jak najlepiej.

 

            Pierwszą walkę stoczyliśmy z testem z języka polskiego. Większość uczniów przyznała, że nie był on tak trudny, jak się tego spodziewała. Test był prawie w całości oparty na lekturze Antoine’a de Saint – Exupery’ego. Największą trudność sprawiły nam zadania dotyczące cytatu: ‘’Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu’’. Należało wyjaśnić ukryte znaczenie tego cytatu oraz odnaleźć bohatera innej lektury, który kierował się przywołanym cytatem. Przedostatnim zadaniem było odnalezienie na plakacie filmowym ‘’Syzyfowych prac’’ symboli związanych z lekturą i opisać ich znaczenie. W porównaniu do pozostałych egzaminów, ten był – w naszym odczuciu - średniej trudności.

            Drugiego dnia zmierzyliśmy się z matematyką, która, tak jak się spodziewaliśmy, okazała się większym wyzwaniem. Był to niełatwy test. Każde zadanie wydawało się na pierwszy rzut oka podchwytliwe, lecz gdy znalazło się sposób na rozwiązanie, stawało się o wiele prostsze. Zadania otwarte za dwa punkty były dość łatwe, lecz te za trzy sprawiły nam trudność. Najtrudniejszym zadaniem dla większości osób było zadanie z podzieloną działką, której wymiary trzeba było obliczyć, znając tylko i wyłącznie jej pole. Ten test oceniamy jako najtrudniejszy.

            Ostatniego dnia, kiedy najgorsze było już za nami, naszym oczom ukazał się sprawdzian z języka angielskiego, który był dla niektórych światełkiem w tunelu. Większość zadań było zamkniętych, więc nawet ci, którzy nie czują się w obcym języku najlepiej, mieli spore szanse, by zdobyć punkty. Zdziwiliśmy się łatwością niektórych zadań, lecz nie można było spoczywać na laurach, ponieważ małe przeoczenie choćby jednego wyrazu mogło skutkować utratą punktu. Ostatnim zadaniem było napisanie e-maila do znajomych z Anglii, w którym mieliśmy zaproponować im wyjazd w polskie góry. Tę część egzaminu uznajemy za najłatwiejszą ze wszystkich.

            Po wielu miesiącach przygotowań i trzech dniach stresu i niepokoju, w końcu udało nam się dotrzeć do mety. Czy udało nam się wygrać walkę z egzaminami, dowiemy się dopiero 14 czerwca podczas ogłoszenia wyników.

                                                                                 Gaja Durałek i Aneta Jagła kl.8

Galeria

  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie