Jak połączyć przyjemne z pożytecznym?

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
24 kwietnia 2022

       Po co ten wyjazd? - ktoś mógłby zapytać. Uczniowie z klas piątych pod czujną opieką swoich wychowawczyń pojechali na bardzo interesującą wycieczkę, która łączyła w sobie cele edukacyjne i integrację połączoną z rozrywką.

  W ramach preorientacji zawodowej dzieci zwiedziły zakład pracy w Trzęsaczu – Vitroflora. W tym niezwykle ciekawym i pięknie położonym miejscu znajduje się duży zakład ogrodniczy, w którym produkowane są sadzonki roślin ozdobnych

   Obejrzeliśmy ogromne przeszklone hale wypełnione kolorowymi kwiatami. Widzieliśmy, jak działają specjalistyczne maszyny, z których najbardziej podobała nam się wisząca mobilna deszczownica, wózek widłowy z wagonikami przewożący palety z roślinami i maszyna do zapełniania doniczek ziemią. Zaciekawienie wzbudziły też duże opadające samoczynnie drzwi odgradzające poszczególne części hal... Dużą atrakcją było samodzielne sadzenie roślin, które potem zabraliśmy do domu. W ramach pracy domowej dzieci będą się nimi opiekować przez najbliższy miesiąc, po czym przyniosą je do szkoły, aby otrzymać ocenę.

   Drugim odwiedzonym przez nas miejscem pracy była Państwowa Straż Pożarna w Bydgoszczy. Już sam budynek zrobił na nas duże wrażenie. W czasie zajęć dotyczących bezpieczeństwa przeciwpożarowego zobaczyliśmy, czym może skończyć się zostawienie żelazka włączonego do prądu, zaklejanie kratki wentylacyjnej, nieostrożne palenie w kominku czy podłączenie zbyt wielu wtyczek do jednego gniazdka. Potem całe pomieszczenie zostało zadymione i musieliśmy się z niego szybko ewakuować.

   Garaż strażaków także skrywa interesujące rzeczy. Zobaczyliśmy łodzie ratunkowe, sanie do transportu po lodzie oraz wyposażenie wozu bojowego. To nieprawdopodobne, jak wiele sprzętów mieści się w jego wnętrzu. Generator, piły, klucze, węże, nożyce do cięcia blachy, młoty, gazy, rękawice chroniące przed porażeniem prądem, zbiorniki z wodą i pianą, drabina, a nawet maskotki dla poszkodowanych w wypadkach dzieci – to tylko niektóre z elementów. Najdziwniejszy był jednak chuligan znajdujący się na wyposażeniu każdego wozu strażackiego – i nie chodzi tu bynajmniej o niegrzecznego pasażera. Dowiedzieliśmy się również, że strój strażaka może ważyć nawet pięćdziesiąt kilogramów. Szkoda tylko, że nie zjechaliśmy po rurze.

   Po krótkim posiłku spędzonym w miłym towarzystwie obejrzeliśmy film. Pobyt w kinie oprócz rozrywki dostarczył dzieciom także wiedzy na temat podstawowych zasad kulturalnego zachowania w miejscu publicznym i umiejętności radzenia sobie w codziennych sytuacjach.

    Wszyscy cieszyliśmy się, że po wielu miesiącach izolacji i ograniczeń można było wspólnie spędzić czas w tak przyjemny i zarazem pożyteczny sposób. Powoli planujemy kolejne wyjazdy... Dokąd chcielibyśmy jeszcze pojechać w ramach poznawania zawodów? Może na komisariat policji, do szpitala, banku, laboratorium albo warsztatu mechanicznego... świat czeka na nas – przyszłych bibliotekarzy, drukarzy, kierowców i księgowych.

 

Iwona Nadolna

Galeria

  • Powiększ zdjęcie Wizyta w Straży Pożarnej

    Wizyta w Straży Pożarnej

  • Powiększ zdjęcie Hale pełne kwiatów

    Hale pełne kwiatów

  • Powiększ zdjęcie Sadziliśmy kwiaty

    Sadziliśmy kwiaty

  • Powiększ zdjęcie Wyposażenie wozu strażackiego

    Wyposażenie wozu strażackiego

  • Powiększ zdjęcie Odpoczynek

    Odpoczynek